Agnieszka i Łukasz.
Karczma Człekówka

Agnieszka i Łukasz na miejsce swojego wesela wybrali karczmę „Człekówka” w Kołbieli – to bardzo przyjemne miejsce, a specjalnego charakteru nadaje mu fakt, że jest wykonane z drewna.

Zgodnie z tegoroczną tradycją cały tydzień pogoda była umiarkowana, a gdy przyszło sobotnie popołudnie wtedy na zawołanie pojawiło się 30 stopni Celsjusza 🙂 Dlatego też strzałem w dziesiątkę była podróż jaką odbyła część Gości – na salę weselną przyjechali zabytkowym autobusem z odkrytym dachem.

Goście weselni bardzo entuzjastycznie przywitali Parę Młodą – takie żywiołowe powitanie sprawia zawsze wielką frajdę Młodym, a ja lubię obserwować emocje jakie w nich wywołuje – najpierw zaskoczenie a później radość oraz szeroki uśmiech.

Parkiet mieliśmy przestronny, zatem nic dziwnego, że polonez udał nam się znakomicie. Podczas pierwszego tańca Goście „wyprodukowali” bardzo dużo baniek mydlanych – w bardzo sympatyczny sposób podkreślając wyjątkowość tego momentu. Niedługo po pierwszym tańcu na nogach Agnieszki i Łukasza pojawiły się czerwone trampki – wygodne buty przydały się w trakcie zabawy na parkiecie.

A graliśmy różne fajne rzeczy 🙂 Na prośbę Młodych między innymi: Junior Stress czy Jamal. Było więc bardzo przyjemnie. Goście mogli się wpisywać do pomysłowej „księgi pamiątkowej” i tych wpisów było naprawdę bardzo dużo. Dla swoich Świadków Młodzi przygotowali bardzo fajne podziękowania, co obu Panów chyba trochę zaskoczyło :).

Serdeczność Gości wobec Młodych czuć było na każdym kroku. I tego też życzę Wam, Agnieszko i Łukaszu, żeby zawsze blisko Was byli ludzie, którzy darzą Was taką serdecznością i sympatią!

Hubert Gonciarz
Wodzirej Double Wings