Minęło już dobrych kilka dni od naszego wesela. Zarówno jeszcze w czasie jego trwania, jak i w ciągu tych dni naprawdę wielu gości wyznało nam, że byli pod wrażeniem oprawy całego wydarzenia. Niektórzy twierdzili wręcz, że to najlepsze wesele, na jakim kiedykolwiek byli.

W znacznej mierze jest to zasługa także Twoja, Lecha i Kornelii. Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni za dobrą współpracę, za szybkie dostosowywanie się do nastrojów gości, za łączenie profesjonalizmu z empatią i elastycznością.

Ja osobiście pamiętam np., że w którymś momencie poloneza, gdy ustawialiśmy się już w ósemki, zacząłem mieć poczucie, że chyba przesadzasz, że przecież to nie może wyjść dobrze, że ludzie nie są przyzwyczajeni do takiej formy zabawy. A jednak, wbrew moim obawom, wyszło fantastycznie, i polonez uwieczniony na nagraniu wciąż jest oglądany i podziwiany także przez osoby, które nie mogły uczestniczyć w weselu.

Bardzo dobrze wyszła także sztafeta sudoku, która do ostatniej chwili była jednym wielkim eksperymentem i nikt nie wiedział, jak goście zareagują na tego typu konkurencję.

Pomimo początkowej rezerwy, goście zaskakująco się wciągnęli i z jękiem zawodu przyjęli zgaśnięcie światła na wjazd tortu, co więcej – kontynuowali rozwiązywanie już po jego ponownym zapaleniu, z przepisaniem całej planszy na osobną kartkę włącznie.

Doskonale rozwiązałeś kwestię śpiewania przy stołach – każde pokolenie znalazło coś dla siebie, a śpiewniki podpisane przez nas trafiły do gości jako pamiątka z wesela.

Leszek szybko reagował na moje kolejne podejścia do wskrzeszania imprezy, które też udało się zaskakująco dobrze, i to kilka razy.

Z pewnością polecimy Was znajomym, jeżeli będą szukać wodzireja na swoje wesela lub inne tego typu uroczystości.

Pozdrawiamy

Antonina & Nikodem

Antonina & Nikodem Bernaciakowie

Państwo Młodzi