Basia i Kamil.
Sala bankietowa Gr-And

Na dwie godziny przed planowanym ślubem Basi i Kamila zaczął padać deszcz. Na całe szczęście szybko zaczęło się wypogadzać i gdy uroczystość się rozpoczynała było już bardzo przyjemnie. W romantyczny nastrój wprawiła nas nie tylko sama lokalizacja – ślub odbywał się w altanie w ogrodzie sali weselnej, ale także duet skrzypiec i altówki oraz piękny wystrój miejsca.

Tuż po ślubie, wciąż w ogrodzie, Goście składali Młodej Parze życzenia. Jeszcze wspólne, pamiątkowe zdjęcie i rozpoczęliśmy część weselną.

Basia i Kamil zrobili na mnie duże wrażenie swoją dbałością o każdy szczegół – począwszy od koloru świateł na sali jadalnej, animatorek dla dzieciaków, po wystrój ogrodu: gdy tylko zaszło słońce, wzdłuż alejek pojawiły się lampiony podkreślając romantyczny charakter tego miejsca.

Bardzo sympatycznym akcentem była wystawa wspólnych zdjęć Basi i Kamila – przyczepionych drewnianymi spinaczami do sznurków. Ciekawą formę miała Księga Gości – drzewo z liśćmi w kształcie serc, na których należało umieścić swoje imię.

Na parkiecie było dużo energii. Niespożyte jej pokłady znajdowały się w Gościach a naszym zadaniem było ją jedynie uwolnić :). Szczególnie miło wspominam moment, gdy zaczęliśmy grać Gangnam Style – gdzieś z boku zacząłem tańczyć układ to tego utworu a już po chwili dołączył do mnie cały parkiet.

Goście bardzo chętnie brali udział w zabawach oczepinowych – szczególne oklaski dla Panów, którzy zatańczyli ze sobą w parach. Fajnie było oglądać Was w akcji :).

Basiu i Kamilu, życzę Wam udanego życia! Bądźcie ze sobą szczęśliwi!

Hubert Gonciarz
Wodzirej Double Wings