Odpowiedź jest oczywiście pozytywna – może. Odradzam Wam jednak, byście Wy byli tą parą.

Są na weselu rzeczy, z których nie warto rezygnować. Są pewne standardy, których zmiana wymaga solidnego uzasadnienia, by nie została uznana po prostu za dziwactwo (nie wielu Wam to głośno powie, choć swoje i tak będą pewnie myśleli). Jednym z takich standardów na weselu jest pierwszy taniec Pary Młodej.

Wesele bez pierwszego tańca Pary Młodej

Uciekać od pierwszego tańca Pary Młodej naprawdę nie warto. Po pierwsze dlatego, że jest w tym pewna oczywistość – naturalne oczekiwanie wypracowane przez lata i jego brak wzbudzi naprawdę wiele niepotrzebnych pytań i komentarzy.

Po drugie, jest to element bardzo wdzięczny. Przed Wami i Waszymi gośćmi całonocny bal. Powodem jego organizacji jest Wasza decyzja życia razem. Jest wielki urok w tym, że to właśnie Wy ów bal rozpoczęliście.

I po trzecie jest pewne, że w przyszłości nie będziecie żałować tego, że na swoim weselu pierwszego tańca nie zatańczyliście. Żal, że było inaczej nie trudno przewidzieć (choć oczywiście różna może być jego intensywność).

Dlatego całym sercem Was zachęcam, byście na swoim weselu rozpoczęli bal właśnie w ten sposób – od swojego pierwszego tańca.

A co zrobić, jeśli Para Młoda nie umie tańczyć?

Motywem podobnym może być to, że nie lubicie być w centrum uwagi, a tym bardziej, gdy patrzy na Was setka osób.

Moja odpowiedź jest niezmienna, choć z subtelną i sprytną podpowiedzią.

Umówcie się z Wodzirejem, że po 10 czy 15 sekundach Waszej „publicznej męki” wypowie słowa „Panie Proszą Panów”. Symbolika zostanie – a Wam będzie prościej. 😉

Z serdecznymi pozdrowieniami! 🙂

Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings