DJ • Jak pracujemy?

Elastyczność

Elastyczność to podstawowy kierunek naszej specjalizacji. Patrzymy szeroko, reagujemy natychmiast, zmieniamy styl, dynamikę i tempo. Wsłuchujemy się w rytm i puls Waszych upodobań (choć i nasze fajnie pulsują) i niezmiennie – Waszego, tętniącego życiem serca. Synchronizujemy właśnie z nim nasze dźwięki, albo z tymi, dla których chcesz byśmy je zagrali.

The floor is yours

Chcemy grać dla Was i dla tych, których na swoje wesele zdecydujecie się zaprosić. Reflektory i dynamikę głośników kierujemy w Waszą stronę, pozwalając Wam decydować co, kiedy, jak i jak długo gramy.

Nie jesteśmy jednak „biernymi marionetkami”, które ciężar odpowiedzialności za detale i ostateczny wynik przerzucają na Was. Wręcz przeciwnie. Znajdziecie w nas dobrych, życzliwych, komunikatywnych i kompetentnych doradców. Wesprzemy Was zarówno swoją wiedzą, rozeznaniem, wyczuciem i doświadczeniem, jak też zdejmiemy z Waszych ramion brzemię odpowiedzialności i konieczności myślenia o najdrobniejszych szczegółach.

Zaoszczędzicie w ten sposób dużo czasu i uwolnicie swe umysły tak, by móc zająć się innymi ważnymi rzeczami, których przed weselem z pewnością nie będzie Wam brakować.

Pomożemy Wam zrozumieć i zwerbalizować Wasze własne oczekiwania, jak również oczekiwania uczestników Waszego wesela. Pomożemy Wam spojrzeć na nie z dobrą dozą rozsądnego dystansu i poddać je twórczej krytyce, która wydobędzie z nich to, co najlepsze i zainspiruje do poszukiwań dobrych alternatyw dla tego, co ma małe szanse podczas wesela się sprawdzić.

Nie wykluczone, że owe dobre alternatywy będziemy mieli już gotowe.

Wasz wybór – jeśli tylko zechcecie – może dotyczyć nie tylko pojedynczych elementów, ale gotowych, dobrze przemyślanych i oryginalnych konstrukcji. To radykalnie usprawnia proces przygotowań i maksymalizuje prawdopodobieństwo ostatecznego sukcesu.

Jak pracujemy?

Rozpoznanie Waszych oczekiwań odnośnie muzyki to punkt wyjścia naszych przygotowań do Waszego wesela. Pytamy co lubicie, co lubią ci, których zaprosicie, w jakim są wieku, jakie mają lub mogą mieć oczekiwania odnośnie dominującego stylu wesela i jaki Wy chcielibyście weselu nadać.

Ideałem jest jeśli wskazujecie konkretnych wykonawców, konkretne utwory, kiedy otrzymujemy od Was solidną listę piosenek, które chcielibyście aby podczas wesela zostały zagrane. Analizujemy ją potem uważnie szukając fajnych połączeń, właściwych momentów na ich zagranie, dobrych uzupełnień podtrzymujących nakreślony charakter jak również kontrastujących z nim.

To przygotowanie to punkt wyjścia. Kończy się zwykle ogólnym lub dla odmiany bardzo szczegółowym planem uzupełnionym o różnorakie notatki takie, jak informacje o specjalnych dedykacjach czy momentach szczególnie istotnych.

Ów plan, w zależności od ram definiujących charakter wesela, realizujemy dostosowując go do realnego jego przebiegu. Chodzi o to, by z jednej strony „nie zgubić” uczestników Waszego wesela, nie rozminąć się z ich aktualnymi oczekiwaniami, a z drugiej „wciągnąć” ich w ów zamysł, który przyświecał Wam na etapie przygotowań.

Niejednokrotnie przypomina to balansowanie na krawędzi, misterną sztukę nieustannej muzycznej prowokacji skierowanej do uczestników wesela w celu wciągnięcia ich w Waszą grę (jak bowiem wiadomo, każdy z nich ma też i swoją).

To praktycznie nieustanne szukanie właściwej „przynęty”, właśnie „tego” utworu, który sprawi, że zdecydują się jeszcze na „ten jeden moment” pozostać na parkiecie. Chwilę potem pojawia się kolejna przynęta, a „ten jeden moment” powraca niczym dobrze zmiksowany loop. I tak do rana… 😉

Zapraszamy na parkiet!

Naszym celem jest sprawić, byście usłyszeli te słowa skierowane pod Waszym adresem.

Chcemy byście poczuli się zaproszeni, zachęceni i gotowi, by na to zaproszenie odpowiedzieć. Chcemy, byście odczuli realnie, wymownie i bardzo dosłownie, że na ten parkiet naprawdę Was ciągnie, że jest tam naprawdę fajnie, i że chcecie tam być i razem z innymi brać udział w zabawie, a jednocześnie, że nic Was nie krępuje, nie wiąże, nie odciąga, że nie istnieje, żadne „nie mogę”, „nie powinienem”, „muszę czuwać”, „muszę czegoś pilnować”.

Komfort oddania sterów w dobre ręce jest dla organizatora wesela rzeczą nieocenioną. Wyznaczacie kierunek i nie musicie się martwić o to, w jaki sposób cel zostanie osiągnięty.

I nagle przy całej świadomości (i dumie!), że jesteście organizatorami, odnajdujecie siebie w sercu najbardziej gorących wydarzeń tej nocy. A rzesza uniesionych w górę kciuków, wymowne potakiwania głową i pełne serdeczności spojrzenia przekonują Was i nie pozostawiają złudzeń, że właśnie znaleźliście się na najbardziej właściwym dla siebie miejscu.