Magda i Zbyszek.
Pałac w Koszęcinie
Pogoda nie miała zamiaru nas tego dnia rozpieszczać – było chłodno i siąpił drobny deszcz. Dlatego też planowane na zewnątrz powitanie nie doszło do skutku. Młodych ostatecznie witaliśmy właśnie w sali balowej. Chwilę czekaliśmy na ich przybycie, ale jak podsumował ksiądz Marek: „im dłuższe oczekiwanie tym ważniejsze osoby, na które się czeka” 🙂
Pierwszy taniec Magda i Zbyszek zatańczyli do cudownego „I Have Nothing” Whitney Houston – piękny układ, na twarzach wielu osób widoczne było wzruszenie. Chwilę wcześniej dostojny polonez do muzyki Wojciecha Kilara dał sygnał, że czeka nas prawdziwy bal!
Przez całe wesele dało się odczuć wielką serdeczność jaką okazywali wobec Magdy i Zbyszka ich Goście. Wznoszenie toastów, wspólne śpiewy i zabawy: wszyscy chcieli być tego dnia blisko Młodych. Temperaturę na parkiecie podkręciła ognista Obyrtka; Taniec Belgijski był okazją do wzajemnego poznania się Gości, a Macarena wprawiła nas wszystkich w jeszcze lepszy nastrój.
Kolejne wzruszenia towarzyszyły nam podczas oczepin – serdeczne podziękowania dla Rodziców, wspólny taniec z nimi oraz dobre rady składane Młodym przez Gości – to wszystko było potwierdzeniem życzliwości oraz dobrych emocji, które panowały tego dnia w Pałacu w Koszęcinie.
Magdo i Zbyszku – trwajcie w swojej pięknej miłości i niech dobrzy ludzie cały czas towarzyszą Wam w Waszym życiu.
Wodzirej Double Wings