Piotr i Shirin
bezalkoholowe wesele pod aniołami

Są takie wesela na których czujemy się wyjątkowo dobrze. Są ludzie w których towarzystwie już od pierwszych chwil czujemy się bardziej gośćmi niż wykonawcami określonego dzieła. Zdarzają się takie spotkania podczas których wizja dobrego wesela Pary Młodej jest tak zgodna z wizją zaproszonych gości, że wystarczy ów wspólny nurt wychwycić i delikatnie nakierować weselną łódź by śmiało płynęła naprzód pozwalając gościom odkrywać za kolejnymi zakrętami coraz to nowe, piękne i zaskakujące przygody.

Takim bez wątpienia było wesele Shirin i Piotra. Już od pierwszego spotkania emanujący radością i życzliwością, w trakcie imprezy dali się poznać jako prawdziwi gospodarze. Niezwykle w sobie zakochani, nadzwyczaj oddani, ujmująco troskliwi wobec gości, w naturalny sposób umieli znaleźć równowagę pomiędzy przodowaniem w zabawie, a byciem z bliskimi w rozmowie i przy stołach.

Wśród ogromu emocji, rozumiejąc doskonale wagę wydarzenia, nie tracąc ani trochę spontaniczności i uśmiechu pełni byli jednocześnie spokoju, opanowania i trzeźwego spojrzenia na sytuację. I myślę że to bardzo dobre rozumienie i głęboka świadomość rangi wzajemnego oddania pozwoliła im w tak fantastyczny sposób przezywać dzień swoich zaślubin.

A z pewnością niemałe znaczenie miała tu wspomniana trzeźwość – wesele bowiem odbywało się całkowicie bez alkoholu. I po raz kolejny mieliśmy okazję doświadczyć niezwykłości świętowania pełnego, całkowicie świadomego i niczym nie zaburzonego, od pierwszych aż do ostatnich minut imprezy.

Za to doświadczenie serdecznie Wam dziękujemy! Mamy uzasadnione powody by przypuszczać że jeszcze kiedyś spotkamy się na weselnym szlaku. A kto wie czy też nie w innych okolicznościach? Wszystkiego pięknego dla Was!

Maciek i Patrycja

Maciej Krysa
Wodzirej Double Wings