Polsko-angielskie wesele Kasi i Johna

Nieco dłuższa niż zwykle muzyczna historia

Nim zaczęliśmy z zespołem grać na weselach sporo wcześniej miewałem liczne okazję zapewniać oprawę muzyczną na ślubach. Ślub i wesele to więc duet nam już od dawna dobrze znany. Tym razem opowieść zaczyna się dzień wcześniej, kiedy to przy eleganckiej kolacji w plenerze, goszczącej w przeważającej mierze gości z Wielkiej Brytanii przyszło nam w duecie podgrywać standardy z kręgów rock’a, pop’u i jazzu.

Dzień później podczas eleganckiego ślubu w małym drewnianym kościółku do naszej Kameralnej Orkiestry (za pulpitem pierwszych skrzypiec zasiadła koncertmistrz, współzałożycielka i członek zarządu Nowej Orkiestry Kameralnej) dołączyła Beth, wykonując dwie piękne, klasyczne pieśni. Pozostałe momenty mszy to od strony muzycznej już nasze autorskie aranżacje.

Podczas wesela – jak to zwykle mamy zwyczaj – nieco pohałasowaliśmy, ciesząc oczy widokiem hasających żwawo gości. Ostatni taneczny duet pozwolił nam opuścić posterunek dokładnie o 5:30, zamawiając wcześniej solidną porcję utworów, którym ząb czasu jak się zdaje świetności w najmniejszej mierze nie ujął.

Jak ja lubię Dire Straits. Naprawdę.

Najlepsze dla Kasi i Johna – sprawców i powód ostateczny, tych wdzięcznych nie tylko muzycznie chwil na i w bliskich okolicach Dworu Giemzów.

Miejcie się pięknie i szczęśliwie! No i co by się oczekiwania księdza proboszcza szybko Wam ziściły 🙂

Trzymajcie się!
– Sylwek

Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings