Polsko-brazylijskie
wesele Zuzanny i Brenna
Like girl from Ipanema
Tata Zuzi powiedział, że portugalski jest trudnym językiem. Zuzia jednak wcześniej uczyła się chińskiego… 😉
I tak mieliśmy piękne wesele – w pięknym miejscu z Chopinem w tle, z kwartetem smyczkowym do obiadu i dobrym klimatem przez cały wieczór. Elegancja przeplatała się z energią, którą trudno było utrzymać w ryzach nawet po wschodzie słońca.
Teraz jeszcze chwila w Polsce, a potem – w świat! Choć pewnie Brazylia będzie pierwszym portem, w którym osiądą na dłużej.
Trzymam kciuki za ten polsko-brazylijski team, spotkanie dwóch krajów, dwóch kontynentów i – tak to już z tymi ślubami jest – dwóch zawsze odległych i zarazem szczególnie bliskich sobie światów.
Turzno, Pałac Romantyczny, Chopin, Jobim i noc, o której wielu trudno będzie zapomnieć. 😉
Najlepsze dla Was! 🙂
– Sylwek
Wodzirej Double Wings