“Cóż my mamy napisać… ??? Goście jeszcze przed oczepinami pytali jak się nazywa zespół 🙂 Mało tego! Jedna z cioć tuż po powrocie z wesela wygooglała wszystko o Double Wings i Wodzireju 🙂 Mąż ma odcisk na pięcie, a Żona wciąż ledwo chodzi 🙂 ale… były też cudowne uzdrowienia! Rytmy Double Wings migiem wyleczyły stopę Teściowej Młodego, a kilka innych osób równie szybko zapomniało, że miało jakieś dolegliwości 🙂

Niesamowitym zaskoczeniem był dla nas sukces jaki odniósł taniec Waka Waka, przy którym parkiet był zdecydowanie za ciasny 🙂 Poza tym nie spodziewaliśmy się, że zamówiony przez nas kawałek “Jump in the line” zostanie zagrany przez Was na żywo, bo jakby z czasem było krucho, a tu taka niespodzianka! Harry Belafonte zabrzmiał niemal jak żywy 🙂 Ponadto byliśmy pod wrażeniem ilości rekwizytów, które przywieźliście na wesele! Wszystkie pałki i nakrycia głowy robiły duże wrażenie i wzbudzały chęć ich posiadania 🙂

Można by się rozpisywać, ale najlepszym wyznacznikiem Waszego profesjonalizmu, jest fakt, że po tak upalnym dniu o godzinie 6 rano gości trzeba było niemal wyganiać z parkietu, bo nie mieli ochoty opuścić choć jednego taktu granej przez Was muzyki.

Podsumowując: zespół Double Wings i Sylwester Laskowski – same pochwały i zachwyty ze strony zarówno gości weselnych (bez rozróżnienia na wiek), jak i Pary Młodej. Sylwek… jesteś normalnie kopalnią pomysłów i szczerze będziemy Cię polecać! Mamy nadzieję że kiedyś będziemy mieli okazję pojawić się na weselu, które poprowadzisz! Jeszcze raz dziękujemy Tobie i całemu Zespołowi. Bardzo miło nam słyszeć, że życzenie Pawła okazało się strzałem w dziesiątkę w Wasz przyszły repertuar!

Pozdrawiamy serdecznie!”

Ania i Paweł

Państwo Młodzi