Na początku, co czyniliśmy już jakieś dwadzieścia razy 🙂 chcieliśmy bardzo podziękować zespołowi Double Wings za oprawę muzyczną kościoła, wesela i sam też kunszt wodzirejski!

Wszystko wyszło super i jesteśmy bardzo zadowoleni z tego jednego jedynego dnia, który na długo pozostanie w naszej pamięci 🙂

Zacznę od tego, że wydawało się, że jeśli chodzi o przygotowania to ze wszystkim byliśmy strasznie w plecy i ostatni tydzień był bardzo trudnym czasem, mało snu, zmęczenie, zwątpienie…

Dzień przed ślubem pomimo mojego z reguły optymistycznego nastawienia i nastawienia bardziej zrównoważonego mojej obecnej Żony – Marty naszły Nas wątpliwości czy to wszystko ma w ogóle sens?

Dla kogo robiliśmy ten ślub, dla nas, czy dla innych? Chcieliśmy by to wszystko było już po prostu za Nami… !!

Po Tych wątpliwościach nastał jednak ten piękny dzień, 25. września – pogoda jak środek lata.

Pominę podróż do kościoła, która ze względu na spóźnienie, korki i dwa wypadki po drodze sprawiła, że zupełnie zapomnieliśmy o stresie.

Jak już dotarliśmy do kościoła, weszliśmy pod ołtarz przy piosence “Oto są baranki młode”, która była śpiewana i grana z takim, życiem, że wydawało się, iż chóry anielskie zstąpiły z niebios 🙂

Tak wyglądała później cała oprawa kościoła 🙂

Później ze mszy nie pamiętam już za wiele, wiem że byłem tylko Ja, Marta i coś co nas łączy… Zapomnieliśmy o gościach i Bożym świecie.

Najpiękniejsze było to, że to wszystko było Nasze i byłem tylko Ja i Marta… z boku była piękna muzyka, która dodawała czci i podniosłości temu momentowi, za co bardzo dziękujemy!

Na naszym ślubie i weselu było też paru znajomych i muzyków, których ucho od razu wychwyciło, że Double Wings to profesjonaliści, mówili też, że to nie jakiś tam zespół ale Prawdziwi Muzycy!

Dziękujemy też za skrzypce, które były mistrzowskie 🙂

Jeśli chodzi o Wesele, to wszystko też było super. Parę dobrych zwyczajów, typu powitanie gości chlebem, czy przedstawienie każdego z osobna, sprawiło, że atmosfera od razu się rozluźniła.

Sylwester, też doskonale wiedział jak wyciągnąć ludzi na parkiet i sprawić by bawili się dobrze. Gry i zabawy prowadzone były z klasą, nie było seksistowskich zabaw i desperackiego wołania “nie ma co robić, no to na jednego”.

Same oczepiły trwały około 1,5h i były świetną zabawą dla młodych i dla tych starszych, dla Nas też nie zabrakło pięknych chwil typu “oddanie swojego welonu, musznika” i “pomnik miłości”.

Ze wszystkiego jesteśmy bardzo zadowoleni i jeszcze raz dziękujemy.

Sylwestra i Double Wings nie trzeba specjalnie reklamować, bo na naszym weselu zdobył co najmniej parę potencjalnie zainteresowanych par, na tej stronie podobnych wpisów też chyba nie brakuje.

Nasi goście byli bardzo zadowoleni w efekcie czego i my świetnie się bawiliśmy czując, że ten dzień jest dla Nas i wygląda tak jak na początku marzyliśmy..

Ps.
Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że po pierwszym spotkaniu z Sylwestrem zgodnie z Martą stwierdziliśmy, że Sylwester jest człowiekiem, któremu możemy powierzyć najważniejszy dzień w naszym życiu.

Dziękujemy i pozdrawiamy Sylwestra z Rodzinką i Cały Zespół Double Wings!:)

Marta i Adrian

Państwo Młodzi