Sylwester w górach do dla człowieka mieszkającego w okolicach Warszawy perspektywa ciekawa. Ciekawie robi się tym bardziej, gdy ten Sylwester prowadzisz. Witać Nowy Rok w górach chciałby nie jeden. Tym bardziej zaś, gdybyś miał go witać w doborowym towarzystwie.

I takowoż trafiło się i nam oraz tej, dość kameralnej mimo wszystko grupce śmiałków, którzy po „truuudnej” nocy z okna chcą widzieć wysokie szczyty. Jest inspiracja! Nie tylko do tego, by (na ile to p Sylwestrze możliwe ;)) wcześnie wstać z łóżka, ale również na cały rok. Wszak idzie o to, by wysoko mierzyć. 🙂

I tego Wam życzymy!

– Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings

PS.
A w szeregach Czarnych Orłów na pierwszym planie tatrzańskiego nalotu – Wodzirej Karol Koprukowiak. Kto zna, ten wie, że lekko gościom tej nocy nie było. 😉

Najlepsze dla Was!

– Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings