Szanowni Państwo
czas na zmiany!

Spokojnie, to nie ma nic wspólnego z odbywającymi się dziś wyborami. Tak się po prostu złożyło, że dziś zaczyna się okres, który na życiowe zmiany nadaje się jak żaden inny. Jeśli jest coś co Ci w Tobie przeszkadza, blokuje, denerwuje (a praktycznie zawsze coś takiego możemy w sobie znaleźć), to jest to najlepszy moment by się z tym zmierzyć. Jeśli Ten, którego urodziny będziemy za nieco ponad trzy tygodnie świętować, jest dla ciebie ważny, to praca nad sobą pomoże ci dobrze przygotować się na Jego przyjście. Jeśli nie, to możesz wykorzystać ten czas by po prostu stać się lepszym – dla siebie samego i twoich najbliższych.

Dla mnie ważne jest to by ten czas nie przeleciał mnie i mojej rodzinie przez palce. Nie chcemy żeby upłynął jedynie pod znakiem porządków, pośpiesznych zakupów, kuchennych przygotowań i ogólnego zagonienia.

W tym roku po raz pierwszy postanowiliśmy własnoręcznie wykonać rodzinny kalendarz adwentowy. Taki, który rzeczywiście będzie pomagał uchwycić istotę adwentu (24 czekoladki w pudełku z okienkami przyozdobionym wizerunkiem bohaterów kreskówek sprawiają dzieciom radość, ale chodzi nam o coś więcej). Pomysł na przygotowanie na każdy dzień adwentu zadania dla rodziny w połączeniu ze słodką przekąską dla dzieci wydał nam się ciekawy. Tylko jak to przygotować? Krótka wizyta w dobrze znanym sklepie z artykułami balowymi i koncepcja gotowa.

Wykorzystaliśmy:

  • kolorowe papierowe kubeczki
  • tasiemkę
  • sznurek
  • sizal (takie kolorowe włókno do dekoracji)
  • kartki papieru do wypisania zadań
  • przekąski do umieszczenia w kubeczkach

Kubki obwiązaliśmy tasiemką, do środka włożyliśmy kartki z zadaniami oraz smakołyki, na wierzch sizal (by nie było widać co jest w środku), i tak przygotowane powiesiliśmy na sznurku. Na spodzie każdego umieściliśmy numerek od 1 do 24 i… voila 🙂 Dzieci jeszcze nie widziały, ale, jako że uwielbiają niespodzianki, przeczuwam że zareagują entuzjastycznie.

Całość wyszła, moim skromnym i całkowicie obiektywnym zdaniem, dość zgrabnie i estetycznie. Ale najistotniejsze jest to co może z takiego pomysłu wynikać. Zadania na każdy dzień oczywiście wymagają przygotowania i przemyślenia i jest to pierwsza korzyść z tej inicjatywy – zmusza do zastanowienia się nad tym co jest dla nas w tym czasie ważne i co chcemy osiągnąć. Po drugie, pozwala nam, rodzicom, w atrakcyjny sposób przekazywać dzieciom istotne dla nas treści i zachęcać do wykonywania wartościowych rzeczy, na które być może nie będą miały ochoty. Po trzecie daje możliwość elastycznego ukierunkowywania rozwoju rodziny w zależności od aktualnych potrzeb.

My póki co wypełniliśmy zadaniami kilka pierwszych kubków, pozostałe będziemy uzupełniać na bieżąco w zależności od aktualnej sytuacji rodzinnej. Zadania będą różnorodne i dotykające różnych sfer życia – będzie na pewno coś typowo dla ducha, coś dla domu (jakieś porządki?), coś dla innych (przygotowanie upominków dla bliskich lub podarków dla ubogich?), coś dla rozrywki i wzmocnienia więzów (wspólny wypad do na lody?), itp.
Niektóre pewnie będą trudne i wymagające, ale – jak to mówią – przez trud do gwiazd 😉 A na pewno ku bardziej świadomie przeżytym i satysfakcjonującym Świętom Bożego Narodzenia.

Owocnego Adwentu!

Maciej Krysa
Wodzirej Double Wings
Wszystko, co powinieneś widzieć: