Wesele Ani i Krzysztofa
będzie petarda
Ania i Krzysztof na miejsce swojego wesela wybrali Lipowy Gościniec w Otwocku Wielkim. To przestronna restauracja stylizowana na ludowo. Drzwi, podłoga, malunki na ścianach, stoły, dekoracje , nawet stroje kelnerów – wszystkie szczegóły, połączone ze smakiem, przywodzą na myśl klimat staropolskiej, wiejskiej chaty. Ładne miejsce na ładne wesele.
Ten wybór zapewne nie był przypadkowy, bo dbałość o szczegóły była rzeczą charakterystyczną dla Państwa Młodych. Przygotowali dużo pomysłowych nagród na potrzeby weselnych konkursów, pamiątek dla gości, prezenty dla rodziców a nawet układy taneczne. W tym wyjątkowym dniu nic nie mogło pozostać kwestią przypadku.
Na temat poloneza rozmawialiśmy długo. Nie ulegało wątpliwości, że wykonanie go w takim miejscu nabiera szczególnego smaku i charakteru. Zaplanowaliśmy zatańczyć go na placu przed restauracją i uroczystym korowodem wejść do środka. Deszcz pomieszał nasze plany, ale na Młodych nie zrobiło to wrażenia. Poloneza odtańczyliśmy w środku, a pierwszy taniec zatańczyli z taką werwą, że nikt nie miał wątpliwości po co się tutaj spotkaliśmy. Pod koniec układu wciągnęli wszystkich gości do wspólnego tańca. I już miałem pewność, że co do wspomnianej wyżej petardy się nie pomyliłem. Potem, gdy tylko pojawiali się na parkiecie, niezależnie od pory, temperatura gwałtownie się podnosiła. A goście nie pozostawali dłużni wobec tych zaczepek – śpiewem i tańcem odwzajemniali i wzmacniali pozytywny nastrój Młodych.
I takiej właśnie pozytywnej interakcji, przede wszystkim ze sobą nawzajem, a w dalszej kolejności ze światem, takiego dobrego sprzężenia zwrotnego w relacjach ze sobą i z innymi Wam – Aniu i Krzyśku – życzymy. Wszystkiego co dobre!
Maciek i Patrycja
Wodzirej Double Wings