Wesele Basi i Kamila

Dumka na trzy

Dokładnie tak zaczynaliśmy – na trzy, takim trochę Polonezem (choć Poloneza nie było), a trochę z Wiednia wziętym walcem. On też na koniec pozwolił nam domknąć klamrę (we właściwym już tym razem tempie). W międzyczasie rozmowy, spotkania, taniec, śpiewy i biesiada polska ze wszech miary. Dwór Ołtarzew nas ugościł przednio, elegancko, a zarazem bardzo swojsko – swojsko, pobożnie i patriotycznie, jeśli tylko zerknąć na liczne obrazy, które przy różnych okazjach i w różnych miejscach można było oglądać.

Dumka na trzy, choć i na dwa zarazem.

Chmurnooki, przejrzysty, gromowładny.
Lasy mądre, bystre nurty i kwiaty.
Dobroć i cztery skrzynie, posag gwiazdom miły,
chutory i ognie, co kurhany spopieliły.

Jakże nie rozkochać się w tych słowach i dziewczynie, o której piersi w stepie wilki pieśni snują?
On na miłość chorą zapadł… Słońce zgoni, step zasłoni, z żalu świat podpali jeśli straci Cię…

My – wpatrzeni, zasłuchani, po kryjomu – ocieramy…

Najlepsze dla Was!
– Sylwek

Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings