Wesele Dominiki i Marcina
ładnie, po prostu…

Takie słowo cisnęło mi się na usta tuż na zakończenie podziękowań Rodzicom – „ładnie”.
Irlandzkie błogosławieństwo, proste słowa, promieniująca radość, małe szczęścia i ich smak…
Tata Dominiki mówił, że długo na siebie czekali. Ja trochę ponad trzy lata. I warto było 🙂
Dzięki Zuchy! Trzymam za Was kciuki! 🙂
– Sylwek
Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings
Wodzirej Double Wings
