Wesele Małgosi i Pawła
wszystko na swoim miejscu
Ale przede wszystkim – choć pewien być nie mogę, jednak wszelkie znaki na to wskazują – bezbłędnie wybrali sobie siebie nawzajem. Zakochani, zauroczeni, zafascynowani sobą, ale jednak z jasną wizją małżeństwa i celu do którego wspólnie od tej pory będą zmierzać.
Że osamotnieni na tej drodze nie będą – co do tego akurat nie mam wątpliwości. W trakcie wesela pomocni, zaangażowani, oddani przyjaciele, znajomi i członkowie rodziny współdziałali z Młodymi dzieląc z nimi radość z tego pięknego wydarzenia. Jestem przekonany że obecność bliskich, tak jak na weselu, tak i w trakcie całego życie będzie dla nich nieustanną radością, a w trudnych chwilach (oby ich było jak najmniej) – cennym wsparciem.
Czego Wam – drodzy Małgosiu i Pawle – z całego serca życzymy!
Maciek i Patrycja
Wodzirej Double Wings