Wesele Marioli i Krzysztofa
Czesław i nie ma mocnych

A ona właśnie – pieśń o szczęściu krótko szczęśliwego Krzysztofa Kamila – nam bal otwarła i oczy na oścież. Aż żal, że nam MIG jeszcze piosenki o Basi Drabczyńskiej nie napisał.
Żeby nie było jednak złudzeń. Filozofii po nocach nie uprawialiśmy. Huczało na Dworze Sulejów jak trza. Jeno mnie teraz na takie refleksje zebrało, gdym myślom i wspomnieniu o tym wdzięcznym weselu miejsca użyczył.
„Dziś rano cały świat kupiłem
Gwiazdy i słońce, morze, las
I serca, lądy i rzek żyły
Ciebie i siebie, przestrzeń, czas
Dziś rano cały świat kupiłeś
Za jedno serce, cały świat
Nad gwiazdy szczęściem się wybiłeś,
Nad czas i morskie głębie lat…
Gorące morza sercem płyną –
Pozłocie nieprzebytych sław,
Gdzieś rzeki nocy mnie wyminą
W głębokich morzach złotych traw
Chcę czerwień zerwać z kwiatów polnych,
Czerwienią nocy spalić krew,
Jak piersi nieba chcę być wolny,
W chmury się wbić w koronach drzew”
Dla tych, co planują pieśń do swego repertuaru włączyć – od słów „Chcę czerwień…” śpiewa się dwa razy. 😉
Mariolu, Krzysiu – dzięki! 🙂
Najlepsze dla Was!
– Sylwek
Wodzirej Double Wings