Wesele Marty i Janka

Wystrzeleni pod niebo

„Bez korzeni nie ma skrzydeł” – śpiewał w jednej ze swoich piosenek Marcin Styczeń, wskazując tym samym nie tyle kierunek, co przyczynę. Nie jesteśmy znikąd. Każdy bez wyjątku nosi w sobie historię tego, co poprzedza chwilę obecną i tych, którzy poprzedzają jego samego.

Opowieść o Marcie i Janku jest więc nie tylko opowieścią o nich samych. Jest też opowieścią o tych, z których zostali zrodzeni.

Gdy wyprawia się wesele dla jedynego dziecka mając przy tym hojne serce, życzliwość wobec ludzi i poczucie dobrego smaku, wówczas skrzydła nabierają szczególnej siły, a lot robi się naprawdę wysoki.

Spodziewałem się po tym weselu wiele. Moje oczekiwania okazały się jednak mocno niedoszacowane.

Rozmach był spektakularny, na weselach wręcz niespotykany. Mieliśmy kwartet smyczkowy podczas ślubu w plenerze, koncert zespołu Papa D(ance) w ramach jednego z bloków tanecznych, pokaz sztucznych ogni na skalę noworocznych fajerwerków w największych miastach w Polsce. A przy tym udało się zachować tę granicę oraz ten sposób przekazu i odniesień, który nie dość, że nie rodził poczucia przesady, to jeszcze wzbudzał pełną wzruszenia wdzięczność. Ta zaś raz po raz wyrywała się z ust obecnych gości w prostych i spontanicznych słowach typu: „Brawa dla… (i tu padały imiona Rodziców)”, czy też po prostu – „Dziękujemy!”

Jeszcze w swym rodzicielstwie nie dotarłem do tego momentu, nie mniej przeczuwam go już wymownie: ślub jest świętem nie tylko Młodych, ale i ich Rodziców. Podziw dla tych, co rozkładają szeroko skrzydła, by wspólnie wyfrunąć ze swych rodzinnych gniazd niezmiennie powraca niczym blask słońca na ziemię, rozświetlając miejsce, z którego wyrastają ich korzenie.

I dzieje się tak tym mocniej z im większym impetem i rozmachem Młodzi zostają wystrzeleni niczym pocisk pod niebo.

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć, by za dwadzieścia, czy trzydzieści lat ta sama historia mogła się raz jeszcze w podobnym stylu powtórzyć.

Z wyrazami uznania i wdzięczności!

Najlepsze dla Was!

– Sylwek

Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings