Wesele Martyny i Grzegorza

mistrzowie tanga

Byli najbardziej aktywną parą na weselnym parkiecie Zuzi i Piotra. Gdy jeszcze większość gości delektowała się ciepłem wieczornego, lipcowego słońca, oni już wybudzali z poobiedniej drzemki drewniany parkiet Wierzbowego Rancza.
Tamtego wieczora prosili głównie o muzykę latynoamerykańską. Tym razem, na parkiecie Patio na Wodoktach pierwszy skrzypek zaintonował tango.

ango miało dwie, szczególne odsłony. Spinało niczym klamra bliskie sobie pokolenia.

Niczym Casimira Ain przed papierzem Piusem XI, niczym Rudolf Valentino w Czterech jeźdźcach Apokalipsy, niczym Al Pacino w Zapachu Kobiety – wytańczyli dla nas historię, którą nam teraz trudno będzie zapomnieć.

Gdzieś za 30 lat historia pewnie się powtórzy. Trzymamy kciuki, by zatańczyli wówczas na trzy pokolenia!

Martyno, Grzegorzu – dziękuję i gratuluję! 🙂

– Sylwek

Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings