„Wzorcowe” to określenie, które użyte pod adresem wesela może zostać źle zrozumiane. „Wzorzec” bowiem kojarzy się z pewną powtarzalnością, brakiem nuty oryginalności, czegoś, co mogłoby wyróżniać daną rzecz od jej wzorca i innych rzeczy, na jego wzór stworzonych.

A mimo to rodzi się we mnie chęć by takiego określenia właśnie pod adresem tego wesela użyć: „Wzorcowe”. Rad bowiem będę za każdym razem, gdy spotkam raz jeszcze tak fajnie rozłożone proporcje pomiędzy różnymi elementami wesela oraz tak fajne te elementy same w sobie.

Dobra pogoda – słonecznie i ciepło, a zarazem nie gorąco (pokrzyżowaliśmy deszczowi tego popołudnia plany jak nic! ;)); bardzo fajna sala – w świetnym stylu, ładna, z fajną akustyką i dużym, nie śliskim parkietem; nie za duża i nie za mała grupa gości – zaangażowanych, otwartych i chętnych do zabawy (jeszcze dobrą godzinę po oczepinach „domagających się”, by zorganizować im jakiś zmyślny konkurs); bardzo dobre jedzenie, bardzo ładnie podane i w odstępach czasu, które dają możliwość zrobienia przerwy na odpoczynek tak po prostu, a nie dlatego, że znów jest ciepłe danie; fajne emocje na styku goście – zespół (z brawami po kolejnych utworach włącznie); otwartość na wspólne taneczne inicjatywy (również wtedy, gdy typowy kelner jest zdania, że czas najwyższy to wesele kończyć ;)); „rekomendacja” i obecność naszych wcześniejszych nowożeńców – Moniki i Jacka (niech żyje koszykówka! 😉); no i Młodzi – swobodni, obecni, życzliwi i chętni, by „podkręcać tempo”, a przy tym… „best friends”! 🙂

Tak w wielkim skrócie to nasze wspólne, nocne świętowanie można by opisać.

Kto był – żałować nie może! Kto nie był – niech teraz korzysta!
Miłość płodną być musi, a dobro – stale w obiegu!

Pięknie niechaj się wiedzie, Wam, coście o przyjaźni swym pierwszym nam tak zręcznie opowiedzieli.

Dzięki wielkie za zaproszenie! Co by się Wam spełniły te wszystkie życzenia,
jakie Wam serdeczni na ucho szeptali! 😉

Dużo dobra dla Was!

– Sylwek

Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings