Wesele pełne prezentów
Magdalena i Jakub

To było piękne sobotnie popołudnie. Powoli zachodzące nad Stolicą słońce, zalewało ciepłymi promieniami ulicę Senatorską. Czekaliśmy przed Pałacem Prymasowskim na przyjazd bordowej Warszawy M-20. W pewnym momencie podszedł do mnie elegancki mężczyzna. Energicznie i zdecydowanie podając mi rękę na przywitanie powiedział: „Jestem ojcem Panny Młodej. Zanim przyjadą Państwo Młodzi, chciałbym pana uprzedzić, że na wstępie będę miał do zakomunikowania bardzo ważną, rodzinną sprawę…”

Chwilę po radosnym przywitaniu Magdaleny i Jakuba, kiedy ucichły brawa i w tle brzmiały ostatnie dźwięki marsza weselnego byliśmy świadkami niecodziennej sceny. Ojciec Magdy podszedł do Jakuba i przekazał mu złoty sygnet, który trzydzieści lat temu sam otrzymał od swojego teścia, gdy sam wstępował w związek małżeński. Jak wyjaśnił nam wszystkim, jest to sygnet przekazywany w rodzinie mężczyznom od pokoleń, więc i na Jakubie spoczął obowiązek przekazania go synowi, lub zięciowi kiedy przyjdzie czas ich zaślubin. Pan Młody wkładając sygnet obiecał, że sumiennie wypełni swoje zadanie. Od tej chwili mógł do teścia mówić „Padre”.

A przysięgę złożył w obecności wszystkich gości. Kim byli goście dowiedzieliśmy się już po kilku kwadransach, kiedy to Państwo Młodzi przedstawili nam wszystkich nie tylko z imienia, lecz opowiadając o każdej osobie kilka ciepłych słów, tak że po chwili wiedziałem już dlaczego zaprosili właśnie te osoby, widząc, że czują się wśród nich po prostu dobrze.

W radosnej atmosferze zatańczyliśmy poloneza, a Państwo Młodzi nie pozwolili by pierwszy taniec tę atmosferę przygasił. Zaczęli eleganckim zmysłowym tangiem, by po chwili wprowadzić wszystkich w radosne rozbujanie „Love and Marriadge”. I tak radość z godziny na godzinę rozprzestrzeniała się na parkiet i każde miejsce Prymasowskiego Pałacu, w którym pojawiła się Magda z Jakubem.

Tydzień temu na prowadzonym przeze mnie weselu Karina z Michałem składali Mamom życzenia, ponieważ w Dniu Matki łapali już słońce w swojej szalonej podróży poślubnej. Magda z Jakubem mieli niepowtarzalną okazję by właśnie w tym dniu na własnym weselu swoim Mamom śpiewać „Sto Lat”. Czy jak dodam, że tort weselny był zarazem tortem urodzinowym dla Mamy Magdy to już będzie za słodko? Jak dla mnie nie! 😉

Niewątpliwie Państwo Młodzi to postacie pierwszoplanowe na weselu i ich zaangażowanie to klucz do wygranego wesela. Niemniej jednak zawsze w ich drużynie potrzeba dobrych zawodników. Dlatego bardzo lubię te chwile, kiedy na kilka dni przed weselem, w tajemnicy przed Nowożeńcami kontaktuje się ze mną Świadkowa w kwestii weselnej niespodzianki. Wiem, że takie wesele będzie niezwykłe, bo na jego sukces składa się zaangażowanie nie tylko Młodej Pary czy Rodziców.

Wyobraźcie sobie, że Świadkowa Magdy uruchomiła swoje kontakty na świecie i przygotowała filmik na którym uśmiechnięci ludzie od Ukrainy przez RPA po Chiny składają Magdzie i Kubie serdeczne życzenia z okazji ich ślubu. Piękny prezent, który mieliśmy okazję wyświetlić chwilkę po prezentacji fotograficznej historii miłości Młodej Pary, nie był jedynym niezwykłym prezentem na tym weselu.

Grubo po godzinie pierwszej w nocy, zgromadzonym na parkiecie gościom i samym Nowożeńcom przygrywał taneczny set przygotowany przez ich przyjaciółkę, o pseudonimie DJ KASZASA.

Prezentom, zwłaszcza tym muzycznym nie było końca do białego rana. Dedykacje, utwory „must be”, śpiewający Świadek w góralskim kapeluszu itd. Jednym słowem kiedy słońce znów wkraczało na ulicę Senatorską, z Pawłem, który na dobre zagościł jako DJ Double Wings, dopiero żegnaliśmy się z Magdą i Jakubem. A nasze żony dostały od Pani Młodej po bukiecie kwiatów 🙂 Magdo! Dzięki, w imieniu rozanielonych w ten niedzielny poranek żon!

Magdaleno i Jakubie! Ten Pałac Prymasowski to jednak był dobry wybór, prawda? Wybierajcie mądrze, z radością, odrobiną szaleństwa i niepoprawności! Wybierajcie każdego dnia siebie nawzajem! Wybierajcie Miłość! Olé!

Karol Koprukowiak
Wodzirej Double Wings