Nie każdemu się zdarza grać na weselu reprezentanta Polski w piłce nożnej. I nie każdemu się zdarza takich ludzi na weselu gościć. Zarówno nam, jak i restauracji Złota Łania w Piszu się to udało. 🙂

Jechaliśmy na to wesele z daleka, po wcześniejszym również całonocnym graniu. Wysiłek duży, nie mniej warto podjęcia. Wdzięczny czas i bardzo urocza para.

Jesteśmy wszyscy – bez wyjątku, ci sławni i ci „zwyczajni” – zaproszeni do współtworzenia tej wdzięcznej opowieści, która historię kształtuje w piękny sposób, zostawiając zawsze – tylko i wyłącznie dobre ślady. I jeśli nawet Kinaj, z bajki „Mój brat niedźwiedź” solidnie się zmartwił otrzymując totem oznaczający „miłość”, to gdy się w treść tego pojęcia dobrze wmyślić oczywistym będzie, że chłop miał szczęście.

Co by się nam wszystkim udawało dorastać do prawdy tych treści.

Dużo dobra dla Was!

– Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings