Wesele w Młynie – Młyn na weselu
Kasia i Marcin

Kto z nas nie lubi wracać do fajnych miejsc, z którymi kojarzą nam się miłe wspomnienia? Takimi miejscami dla wodzireja czy DJ’a są sale bankietowe. Kiedy staje się na parkiecie wracają wspomnienia zabaw, gości i oczywiście Młodej Pary. Pamiętacie jak pisałem o weselu w młynie? W tym właśnie Starym Młynie graliśmy i bawiliśmy po raz kolejny jako Double Wings. Miejsce może i to samo, ale zabawa jak za każdym razem inna i niepowtarzalna!

Przyjęcie Kasi i Marcina rozkręcało się…już tydzień przed pierwszym Marszem Mendelssohna 🙂 Kiedy spotkaliśmy się w celu omówienia szczegółów, podali mi mnóstwo informacji, które okazały się bardzo cenne w przygotowywaniach do poprowadzenia tego wesela. Państwo Młodzi okazali się wspaniałymi gospodarzami z jednej strony dobrze znając swoich Gości, wiedzący przy jakiej muzyce lubią się bawić (a nawet przy których utworach!), wyczuwając, które zabawy będą dla nich atrakcyjne, a z drugiej strony chcieli ich zaskakiwać. I naprawdę, dzięki entuzjazmowi z jakim gromadzili wokół siebie swoich gości świetnie im się to udawało od samego początku. Jednym słowem wesele kręciło się cały czas! Jak to w Młynie 😉

To była kolorowa i zakręcona noc radości, dobrych brzmień i parkietu pełnego przyjaciół, którzy lubią się razem dobrze bawić.

Kasiu i Marcinie! Dzięki Wam za ten czas zabawy! Rozkręcajcie Wasze małżeństwo jak dobrą imprezę, by każdy kto będzie miał z Wami kontakt, tak jak ja wyczuwał od Was dobry beat! Tego Wam życzę z drużyną Double Wings!

Karol Koprukowiak
Wodzirej Double Wings