Bezalkoholowe wesele z przytupem

W poprzednią sobotę zawitaliśmy do Łomży. Miasta, które szczyci się swoim malowniczym położeniem i nieskażoną przyrodą. Całkiem słusznie, bo okolice Łomży naprawdę cieszą oko. Zresztą nie tylko oko, bo przez całą noc na zewnątrz sali tanecznej słychać było śpiew ptaków.

A co działo się na sali?

Dla niektórych wystarczy iskra, by skrzesać solidny ogień.

A tych iskier mieliśmy pod dostatkiem: był zespół kurpiowski, który biesiadował z gośćmi za stołami, a na parkiet wyciągnął ich skocznym oberkiem i polką, był chłopak siostry Młodego śpiewający karaoke, przy którym bawiła się cała sala, było pod dostatkiem tanecznej muzyki i w końcu byliśmy my ze swoimi zabawami wodzirejskimi. Taka mieszanka sprawiła, że na parkiecie cały czas działy się ciekawe rzeczy.

Magdaleno i Dariuszu, życzę Wam dużo miłości, radości i pogodnych chwil we wspólnym życiu.

Hubert Gonciarz
Wodzirej Double Wings