Wodzirej na wesele z Hondą
Ania i Piotr

Uwielbiam zapach benzyny i palonej gumy przed weselem. Bawiąc na weselu fanów Hondy Civic mogłem spokojnie sparafrazować ten kultowy tekst z „Czasu Apokalipsy”. To wesele jednak czasem apokalipsy nie było.

Honda Civic to samochód wielu generacji, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Dzięki Ani i Piotrowi ich wesele było właśnie takie. Jak Honda, którą wraz z kawalkadą pozostałych klubowych aut zajechali pod salę weselną. Wielopokoleniowe, chwilami klasyczne, chwilami nowoczesne, szybkie i na wysokich obrotach. Na początku z piskiem opon i Gości, a zwłaszcza dziewczyn, wystartowaliśmy na progu Dworku na Wodoktach. Było bardzo rodzinne i wszyscy się tam pomieściliśmy, jak w wersji Aerodeck w VI generacji.

Ruszyliśmy stylową linią Poloneza, a potem powoli dodawaliśmy gazu. Jako wodzirej wiedziałem, ze muszę działać jak słynny silnik CVCC – ze sterowanym spalaniem zawirowaniem mieszanki, bo Goście na tym weselu stanowili niewątpliwie zawirowaną mieszankę, która chwilami wymykała się spod kontroli 🙂 Trochę pośpiewaliśmy, trochę pokręciliśmy wężami, na pustyni , w kuligu, po góralsku! Z Shakirą, Rodzicami, Chrzestnymi, Rodzeństwem, Świadkami, Przyjaciółmi i Klubem Fanów Hondy Civic. Chwilami na zakręcie, niekiedy po bandzie, a czasem na piątym biegu i na luzie.

Aniu i Piotrze! Stanowicie kolejną generację! Niech Wasze Małżeństwo, jak porządna „Hania”, wprawia w podziw tych, którzy jeszcze zastanawiają się czy siąść za małżeńską kierownicę.

Szerokiej drogi na najwyższooktanowym paliwie Miłości!

Karol Koprukowiak
Wodzirej Double Wings