Niebanalna osiemnastka

W Pałacu Staszica gościliśmy już kilkukrotnie przy różnych okazjach – było kilka wesel, była też zabawa sylwestrowa (w której główna bohaterka opisywanej tu imprezy uczestniczyła). Tym razem motywem spotkania były 18-ste urodziny. Przygotowania do imprezy prowadzone były w porozumieniu z mamą jubilatki i w pełnej konspiracji przed nią samą. Wszystko po to by osiągnąć efekt zaskoczenia potęgujący radość z tego wydarzenia. I myślę że entuzjastycznie wypowiedziane słowo „Wiedziałam!” na powitanie nie świadczy bynajmniej o tym że niespodzianka się nie udała:)

Impreza odbywała się w stylowych pałacowych wnętrzach, co wymusiło pewien jej elegancki charakter, aczkolwiek zachowaliśmy trochę młodzieżowego luzu. Po gorącej kolacji i pamiątkowym zdjęciu rozbrzmiała muzyka i rozpoczął się taneczny szał, który… trwał aż do późnych godzin nocnych. Udało się na szczęście zrobić kilka przerw by zaakcentować przełomowe momenty 😉 O godzinie w której urodziła się Ania zabrzmiały fanfary po których dał się słyszeć płacz nowo narodzonej jubilatki. Po krótkiej, ale wymownej i wzruszającej przemowie i życzeniach rodziców uczciliśmy to wydarzenie wspólnym tańcem radości.

O północy czekało nas jeszcze jedno ważne wydarzenie. Chcieliśmy mieć pewność, że jubilatka jest gotowa na to by przekroczyć próg dorosłości. Ale wcześniej postanowiliśmy się przekonać czy goście są godni by w tym przejściu Ani towarzyszyć. Dwie drużyny – „Rodzina” vs „Znajmomi” – na zmianę odpowiadali na pytania dotyczące życia jubilatki, jej upodobań, pasji i marzeń. I trzeba przyznać że obie wyszły z tego zwycięsko bez straty ani jednego punktu! Goście okazali się więc niezawodni – przyszedł czas na główną bohaterkę, która miała z kolei za zadanie odpowiedzieć na pytania dotyczące wiedzy o własnej rodzinie (wszak solidne korzenie są tym co przez dorosłe życia pozwala przejść niezachwianie). Niezależne jury uznało test za zdany (myślę, że przy tej okazji sama zainteresowana dowiedziała się czegoś o sobie ;-), co oznaczało pełną gotowość do przejścia w niezależność i samodzielność. Znakiem i potwierdzeniem tego faktu miał być symboliczny klucz do dorosłości przekazany przez rodziców. Przesłodki tort wjechał w atmosferę wiwatów, stolatów i ogólnonarodowej radości 🙂

…po czym powróciliśmy do tanecznej zabawy, do której tej nocy nikogo specjalnie zachęcać nie trzeba było. A to jest dla Wodzireja największa frajda 🙂

Aniu, dużo dobra dla Ciebie! Obyś zawsze w przyszłości była otoczona takim gronem życzliwych Ci ludzi. Do zobaczenia 🙂

Maciej Krysa
Wodzirej Double Wings