Wodzirej na wesele pod Aniołami
Nela i Marcin
Dlatego Nela i Marcin zorganizowali swoje wesele w wyjątkowym miejscu Pod Aniołami. Zaprosili też mnie. Więc przyleciałem!
W zapraszaniu gości do zabawy, w której odgrywać będą kluczową rolę, jest sporym ryzykiem. Zwłaszcza na początku wesela, gdy nie wszyscy się jeszcze znają, a atmosfera potrafi być iście bankietowa. Ale to ryzyko się opłaca, a efekt przerasta oczekiwania. Tak było w przypadku przedstawiania gości przez Młodą Parę. Nela i Marcin nadali stolikom konkretne nazwy stolic państw z różnych części świata i nie chcąc ograniczać ich kreatywności zachęciliśmy by goście sami się przedstawili, wykazując na czym polega wyjątkowość ich stołu. Od Warszawy, przez Tokio na Alabamie kończąc zwiedziliśmy weselny świat gości Neli i Marcina, dowiadując się przy okazji kto jest najmłodszy, a kto najbardziej roztańczony.
Kiedy gromadzisz wokół siebie ludzi pod Aniołami, możesz spokojnie wejść z nimi w każdą ciemność i nieznane, nie martwiąc się za bardzo o to co dalej się stanie. Począwszy od zdjęcia na dworze o zmroku, przez poloneza czy szalone oczepiny.
Nelu i Marcinie, niech Aniołowie krążą nad Wami, wspierają Waszą małżeńską miłość i niech zamieszkają w Waszym nowym domu. Tak sobie myślę, że każdy z nas ma chyba po jednym skrzydle, a żeby wznieść się wysoko potrzeba jeszcze tego drugiego i dlatego jesteście razem :). Bądźcie zawsze blisko! Uczcie się od aniołów jak latać wysoko!
Wodzirej Double Wings