Marta i Michał.
Restauracja Croatia
Gdy Młodzi wysiedli z limuzyny, zgotowaliśmy im gorące powitanie. Tradycyjnie chlebem i solą witali Rodzice, a chwilę później tym samym chlebem Młodzi przywitali swoich Gości.
Zaczęliśmy bardzo klasycznie, od poloneza, tuż po którym Państwo Młodzi zatańczyli fantastyczny układ do utworu Dmitrija Szostakowicza „The Second Waltz”. Tańczyli uśmiechnięci, z dużym wyczuciem rytmu, ze swobodą i elegancją.
Tuż potem zatańczyliśmy bardzo wdzięczny taniec zapoznawczy. W sympatyczny sposób przełamuje on pierwsze lody pomiędzy Gośćmi, którzy się nie znają.
Na specjalne życzenie Marty i Michała nauczyliśmy się „tańca belgijskiego”. Goście bardzo szybko go opanowali, tym bardziej, że część z nich ten taniec w podobnej wersji znała już wcześniej.
W pewnym momencie ze wszystkich gardeł na parkiecie wydobył się śpiew „Rudy się żeni”, by po chwili (zakładam, że nie bez powodu 🙂 ) zmienić nieco treść na: „Biały się żeni”.
Para Gości: Kasia i Filip przygotowali bardzo fajną niespodziankę – maski z podobiznami Marty i Michała. Rozdaliśmy je wszystkim chętnym i w tych maskach zatańczyliśmy Macarenę. Każdy przez chwilę mógł się poczuć jak Młodzi 🙂
Inni Goście także mieli w zanadrzu przygotowane niespodzianki – zatańczyli żywiołowe „Tunak Tun” oraz układ do „Gangnam Style”.
Fantastycznie bawiliśmy się przy przebojach z musicali: „Grease” i „Footloose”; na parkiecie w pewnym momencie królował kilkuletni chłopiec (w trakcie jednego z przebojów zespołu Brathanki). To było bardzo intensywne wesele.
Marto i Michale, życzę Wam fantastycznego życia razem!
Wodzirej Double Wings