Ślub i wesele Marzeny i Andrzeja

Unchained melody

Towarzyszyliśmy im od pierwszych chwil przygotowania. Byliśmy też ostatnimi, którzy opuścili salę weselną już po poprawinach. Widzieliśmy też z bliska moment, gdy sobie ślubowali, a potem świętowaliśmy razem z wszystkimi tymi, którzy są im bliscy.
To szczególny przywilej i szczególne doświadczenie. Dwa dni, które z zachowaniem należnych granic, nagle czynią Ci kogoś jakoś szczególnie bliskim, na swój sposób powierzonym.

Byli otwarci i pełni życzliwości. Czym innym jak nie tym samym można się było im odpłacić? Taka wymiana dóbr, które jako ludzie w sobie nosimy odciska w sercach trwały ślad. Ich w moim już znalazł właściwe dla siebie miejsce. 🙂

Najlepsze dla Was!

– Sylwek

PS.
Ah! I bym zapomniał. Wierszyk dla Was. 🙂

* * *
Spłoszona noc królewskich lat
promiennych dni spragniona tak
obmyła tęczą twarz i słońce wita.

Skruszonych powiek prosty śpiew
oczyszcza źrenic głód, by w śmiech
przemienić czas. Nadziei blask rozkwita.

Alleluja…

Zbudzony świt, zrodzony syn,
Natana szept i serca rym,
Kolana, wór i proch, i tak dojrzewa.

Podnosi się, przyspiesza krok,
do jasnych chmur podnosi wzrok
i czystą pieśń jak łza Hetycie śpiewa.

Alleluja…

Błogosław dobry Panie nam,
Tyś skałą jest, więc chroń nas sam
niech słowo dane raz, wciąż hołd Ci daje.

I ścieżką z chwil do życia bram
nas prowadź niech, odnajdzie tam
swój kres, ta pieśń, co czcić Cię nie przestaje.

Alleluja…

Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings