Wesele Asi i Arka
czyli kaczuszki dla Karola W.

Z pewnością była to postać kluczowa na tym podwójnym weselu 😉

Dwa wieczory i noce z rzędu tuż obok Centralnych Postaci wyłaniał się tu i ówdzie, świecąc swym wdzięcznym, dziecięcym blaskiem.

Karol W. – bo tak miałem go przedstawiać razem ze swoim bratem Jackiem byli kluczowymi postaciami w ten początek długiego weekendu majowego.

Pasjonat lotnictwa i miłośniczka dzieci

Spotkaliśmy się kilkukrotnie, w różnorakiej scenerii i kontekstach. Ostatnie zmierzały do dogrania szczegółów.

Co raz bardziej odczuwam piękno par, z których bije życiowa dojrzałość. Inną jest tam radość, innym zaangażowanie, inną troska. I spojrzenia są inne.

Świętowaliśmy dzień po dniu, jakby dwa osobne wesela (bo i Goście nieco inni).

Zaczęli pięknym walcem angielskim w wykonaniu Nat King Cole’a. Dzień później – Dumka.

A potem to już naprawdę szaleństwo 🙂

Bardzo dużo elementów dziecięcych – dla dzieci, z dziećmi i w dziecięcy sposób – z lądowaniem Państwa Młodych na środku karuzeli stworzonej z chusty Klanza włącznie.

Kilka bardzo cennych inspiracji muzycznych, taniec specjalnie dla Mam – prosty, a jakże życiowy i głęboki w swym wyrazie i przesłaniu.

Rewelacyjne zaangażowanie Gości w taniec teatralny (Ogrodniczka i Bąk – największymi czubkami wesela ;)).

Bardzo, bardzo miły czas. I choć to w sumie była druga i trzecia dla mnie noc z rzędu zmęczenie nie było w stanie dorównać kroku radości z udziału w tym, co w te dwa dni się działo.

Na długie lata

Miłość i śmierć są siostrami nierozłącznymi. Kto chce kochać musi umierać, a śmierć pokazuje nam jak cenną jest miłość. Ocieracie się i o jedno i o drugie. To nadaje niepowtarzalnego smaku Waszemu – już naprawdę wspólnemu życiu.

Pamiętam! Trójka nowych dzieci!
A jak w niej nie będzie dziewuchy to walczycie dalej! 😉

Niech Wam dobry Bóg błogosławi!

– Sylwek i DJ Żonka 😉

Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings