Wesele Asi i Szymona

Dni, których nie znamy

Jak ja lubię wesela ludzi związanych ze wspólnotami kościelnymi! Życzliwość, kultura, zaangażowanie i radość są niemalże z natury wpisane w klimat takich wesel. Tym razem mieliśmy na pokładzie solidną drużynę z dominikańskiej „Beczki” oraz wspólnoty „Janki”. No i zaskoczenia nie było. Życzliwość, kultura, zaangażowanie i radość – od początku do końca.

A przy tym nie zabrakło wątków na weselach najbardziej istotnych – rodzinnych. Był też czas i miejsce dla dzieci. No i przestrzeń i wola do wspólnej zabawy, nie tylko tanecznej.

Ich historia zaczęła się w Camino, na drodze Świętego Jakuba. 260-kilometrowa wędrówka pieszo. Potem Finisterra i Koniec Świata. Teraz świętują zapewne w Rzymie u młodszego z synów gromu, albo kładą podwaliny domu na piotrowej skale u Franciszka.

Co przed nimi? Czas pokaże. Nie mniej trzymamy kciuki wszyscy za te dni, których jeszcze nie znamy.

Najlepsze dla Was! 🙂

– Sylwek

[AKTUALIZACJA]
A więc jednak u Franciszka 😉

Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings