Wesele Eweliny i Łukasza
nocy będzie mało!

„I znowu nocy będzie mało” – mieliście kiedyś takie poczucie? Na weselu Eweliny i Łukasza towarzyszyło mi niemal przez cały czas. Tak wielkie były pokłady entuzjazmu, życzliwości i chęci wspólnego świętowania, że obawiałem się, iż ranek pożegna nas dużym niedosytem.

Czas pędził w niewiarygodnym tempie, kolejne punkty programu (te zaplanowane jak i zrodzone spontanicznie) goniły poprzednie. To chyba gorące tango Pary Młodej tuż po uroczystym polonezie podniosło temperaturę emocji i wyznaczyło punkt odniesienia dla dalszej zabawy. Poprzeczka przez cały czas ustawiona była wysoko, ale goście bynajmniej nie oddawali pola walkowerem. Dorośli podrygiwali wesoło w parach, w kółku, pojedynczo i wężykiem, dzieci z kolei we właściwy sobie sposób biegały radośnie podbijając balony i zakładając różnorakie kapelusze, tym samym zamieniając się w różne bajkowe postaci. W pewnej chwili to one właśnie poprowadziły wszystkich bajecznym wężem do kolorowej zabawy z chustą Klanzy.

Zdawało się że tuż po rozpoczęciu zabawy nadeszła północ. W oczepinowych zabawach prym wiedli Młodzi, a chętnych do konkursów trzeba było powstrzymywać by tłok na parkiecie nie uniemożliwił rozegrania jakichkolwiek konkurencji. A poświetlistym tańcu i smakowitym torcie – dalsza nieskrępowana zabawa aż do rana i jednomyślny chór ponad setki gardeł wyrażających swoją radość śpiewem.

A Państwo Mlodzi – cały czas obecni, życzliwi, uśmiechnięci, po zakończeniu zabawy żegnający wszystkich z wdzięcznością i jako ostani opuszczający salę weselną.

Kochani!
Życzymy Wam byście zawsze mogli liczyc na takie wsparcie bliskich jakiego doświadczyliście na weselu. Miłości nieskończonej między Wami. No i dużego domu byście pomieścili wszystkie szafy na ubrania 😉 Najlepszego!

Maciek i Patrycja

Maciej Krysa
Wodzirej Double Wings