Wesele Karoliny i Dawida

A little dream

Historia wyjęta ze scenariusza filmowego. Ona, elegancko ubrana wraca ze spotkania biznesowego. Zajeżdża na stację benzynową gdzie przypadkiem spotyka jego, ubranego jak przystało na człowieka po całodziennej, fizycznej robocie przy meblach (fakt, że pracuje we własnej firmie zatrudniającej pięćdziesięciu pracowników nie jest w tym momencie istotny). Jak się sprawy rozwiną dalej wie każdy, kto choć raz taką scenę w filmie widział. Dziś już wiemy bardzo dobrze, że taka scena rozegrała się naprawdę.

Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, dowiaduję się o tym w chwili, gdy najczęściej takie filmy się kończą. No, może z tą różnicą, że nie pocałował jej w tym dniu po raz pierwszy. Fakt faktem, dla nas historia zaczyna się od ich ślubu, by tuż potem w lekkim i pogodnym klimacie wybrzmiewać dobrą nutą do rana.

Tej nuty byliśmy współtwórcami. Jej echa powracały do nas w obrazach i słowach, które się potem z przyjemnością w sobie nosi. Powiadają, że przez żołądek do serca. A mi się zdaje, że odnalazłem dwie nowe, nie mniej skuteczne drogi. 🙂

Karolino, Dawidzie!

Co by Wam się dopełniło jak w dobrych filmach (i bajkach) – i żyli długo i… no właśnie 🙂

Dzięki wielkie za zaufanie, zaangażowanie nas i w ogóle 😉

Najlepsze dla Was!

– Sylwek

Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings